Zacznę od tego, że jestem totalnie zirytowana tym co dziś zobaczyłam na wadze! Tak jak podejrzewałam, miesięczny urlop nad morzem zrobił swoje. Chciałam nadmienić , iż ćwiczyłam codziennie - ba - nawet zmotywowałam kolejnych kilka dziewczyn - ćwiczyły razem ze mną codziennie o 8.oo :)
Jednak mimo to, gofry i lody odłożyły się tam gdzie nie trzeba. Wyniki poniżej:
Nie chce mi się tego nawet komentować, a kolejne pomiary wagi Tanita mnie dobiły.
Moje ciało postarzało się w miesiąc o 5 lat - mam teraz 18 ;) (przypominam, że chodzi o wiek metaboliczny.
BMI skoczyło z 19,2 na 19,4
tkanka tłuszczowa z 18,2% na 24,5%
masa mięśniowa spadła z 39,2 na 36,4
woda z 61,2 % na 55 %
By to krew zalała - albo poprzednie pomiary były do dupy, albo się organizm do treningów przyzwyczaił, albo po prostu za bardzo się obżerałam.
Trochę mi padła motywacja.... niemniej jednak zakupiłam dziś hantle, expander a skakankę dostałam (dziękuję ;) )
Zaczynam od dziś P90X - jakkolwiek to brzmi i cokolwiek się pod tym kryje - mam nadzieję, że jutro wstanę o własnych siłach.
Efekty wizualne na dziś:
Błagam o motywacje!! Obejrzałam kawałek treningu od którego dziś powinnam zacząć i już od oglądania ręce mi opadły a płacz na końcu nosa :(
Głowa do góry, nie załamuj się nie wchodź na wagę tylko patrz w lustro bo się będziesz niepotrzebnie denerwować. Zacznij p90x nie patrz na to co było tylko co będzie, a sama zobaczysz. Trzymam za ciebie kciuki nie załamuj się kochana jestem z tobą skoro wytrwałaś 3 miesiące to dalej też dasz rade:)
OdpowiedzUsuńJestem po pierwszym treningu P90X - nie wiem jak wstanę jutro! Relacja na Funpage'u Dreampacket
OdpowiedzUsuń