Pierwszy podstawowy kosmetyk, który ABSOLUTNIE powinien się tutaj znaleźć to podkład KETT FIX.
Miałam już wcześniej ten podkład w wersji wkładu - teraz jednak pokusiłam się o pełnowymiarowy kosmetyk. Achów i ochów mi brakuje, żeby opisać jaki jest.
Przede wszystkim bardzo lubię jego kremową konsystencję - nakładam go pędzlem. Świetnie można stopniować nim krycie. Idealnie stapia się z moją cerą - mam odcień O3. Nie waży się na mojej mieszanej cerze. W miarę łatwo dostępny na Allegro. Bardzo wydajny.... Do jedynego minusa zaliczyłabym fakt, iż nie bardzo się nadaje na tegoroczne letnie upały :) Ale tu chyba mało który podkład sprawdza się w 100% - no chyba, że macie taki, to poproszę o namiary :)
Kolejny mój bestseller to coś do pielęgnacji twarzy - DERMOGAL A+E. Pewnie niektóre z Was już znają te złote rybki, co to spełniają życzenia - ale ja "wpadłam" na nie dopiero teraz.
Co mówi nam producent:
''Doskonały kosmetyk do codziennej pielęgnacji skóry, zwłaszcza skóry wrażliwej z problemami (trądzik pospolity, trądzik różowaty, atopowe zapalenie skóry, łojotokowe zapalenie skóry, nadmierne złuszczanie skóry, nadwrażliwość na różne czynniki).
Preparat stanowi uzupełnienie pielęgnacji specjalistycznej, wpływając na poprawę nawilżenia, elastyczności i jędrności skóry. Kosmetyk doskonały pod makijaż.''
Skład :
Oenothera Biennis Oil, Gelatin, Glycerin, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate
Zapach:
Dużo czytałam na ten temat wcześniej i dużo opinii mówiło o drażniącym rybim zapachu - zdaje się zostało to zmodyfikowane, bo ja wyczuwam tam tylko delikatny zapach orzechów.
Konsystencja:
Oliwkowa, na początku tłusta,ale szybko się wchłania - rano nie ma na twarzy po nim śladu (na poduszce też :) )
Stosuję codziennie na noc - ukręcam rybce ogonek, wylewam zawartość na dłoń i rozcieram na twarzy, szyi i dekolcie.
Tak je widzę:
Te maleńkie kapsułki zdecydowanie "naprawiły" mi twarz. Ostatnio miałam dość sporo problemów trądzikowo -niewiadomo co. Wszystko powoli się pięknie wygładza. Nic nowego się nie pojawia. Skóra jest mocno odżywiona, poprawił się jej koloryt, przebarwienia jakby troszkę zbladły. Producent mówi o używaniu ich pod makijaż - to chyba niezbyt dobry pomysł, biorąc pod uwagę, iż są dosyć tłuste i chwile się wchłaniają. Ale jest szereg innych zastosowań - spierzchnięte usta, suche łokcie i kolana, zniszczone końcówki włosów, poparzenia słoneczne - wszędzie tam gdzie skóra woła na pomoc! Za taką cenę (ok.15 zł) można im wybaczyć to małe kłamstewko o makijażu :)
Wadą jest tylko dostępność - dostałam je dopiero w 4 aptece.
Z pewnością zagoszczą u mnie na dłużej - moje złote rybki :)
Kolejny na mojej liście jest lakier do paznokci Astor Studio w kolorze pięknym chabrowym o nr 070.
Tyle z HITÓW .... KIT mam znów tylko jeden - i całe szczęście - przynajmniej nie wyrzucam pieniędzy w błoto - tu wydałam jakieś 6 zł.
Beznadziejne serum - leży i czeka aż się przeterminuje.
Opis producenta:
Serum wygładzająco – regenerujące dzięki zawartości składników naturalnych oraz pielęgnujących wyjątkowo skutecznie wygładza zniszczone końcówki włosów. W rezultacie otrzymasz:
- Zregenerowane i mocniejsze końcówki włosów
- Włosy bardziej lśniące i miłe w dotyku
- Gładsze o zdrowym wyglądzie
Sposób użycia: Serum wmasować w końcówki wilgotnych lub suchych włosów. Nie spłukiwać. Można również stosować do wygładzenia większych partii fryzury.
Z moimi włosami nie robi niestety NIC - no przepraszam - trochę je plącze i są takie jakby spalone, trochę jak u lalki :)
Zapach jajeczny z tego wszystkiego najlepszy :)
Dajcie znać czy miałyście doświadczenia z którymś z powyższych kosmetyków.
Kolor lakieru super, bell miała w identycznym :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)