Piernik lambada - tak nazywa się najszybsze ciasto na świecie.
Produkty na ciasto po części pokazałam Wam już rano ;)
Tak więc wzięłam jabłka - ja miałam ogromne więc wzięłam 5 sztuk. Normalnie biorę 8. Pokroiłam na kosteczkę, zasypałam szklanką cukru i łyżeczką cynamonu. Odstawiłam na pół godziny, żeby puściło sok.
Następnie dodałam dwie szklanki mąki, 3 żółtka, łyżeczkę sody oczyszczonej, łyżeczkę proszku do pieczenia i 3 łyżki oleju.
Wymieszałam
3 białka ubiłam ze szczyptą soli i dodałam do masy, delikatnie wymieszałam.
Całość wylałam na blache wyłożoną papierem do pieczenia i wysmarowaną masłem (boki).
Wsadziłam do piekarnika nagrzanego do 60C i podniosłam temperaturę do 180C. Poekłam (od dołu) ok.40 mint.
Po upłynięciu czasu wyłączyłam piekarnik, uchyliłam drzwiczki i zostawiłam ciasto do ostygnięcia.
Jak ciasto wystygło zupełnie przygotowałam polewę...
1/3 kostki masła rozpuściłam z łyżką wody...
Następnie dodałam 3 łyżki cukru, kopiatą łyżkę gorzkiego kakao...
Do wszystkiego dodałam łyżkę kwaśnej śmietany.
Wszystkim polałam ciasto i gotowe ... na jutrzejsze Jasełka do Fifka ;)
Smacznego!
P.S. Przepraszam za jakość zdjęć i ewentualne literówki, ale post piszę w całości z telefonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Byłaś, czytałaś - pozostaw po sobie ślad - choćby jedno słówko, które zmotywuje mnie oraz innych! Dziękuję :*