Tym razem również złoto, ale bardzo, bardzo delikatne. Dla mniej odważnych, jednak chcących podkreślić troszkę oko i wprowadzić błysk na powiekę.
Na całą powiekę nałożyłam bazę pod cienie firmy Essence (ma cielisty kolor i pięknie zakrywa moje czerwone powieki, co przy jasnych cieniach jest bardzo ważne).
Następnie na całą powiekę nałożyłam złoty cień INGLOT 111 i delikatnie roztarłam go ku górze.
Załamanie powieki zaznaczyłam cieniem MUG Creme Brulee.
Następnie narysowałam kreskę czarnym linerem Maybelline.
Kreskę roztarłam (zwłaszcza w zewnętrznym kąciku) cieniem MUG Mocha.
Dolną powiekę zaznaczyłam również cieniem MUG Mocha.
Linię wodną rozjaśniłam cielistą kredką Make Up Studio.
Wewnętrzne kąciki oczu rozświetliłam cieniem MUG Shimma Shimma.
Na sam koniec wzmocniłam jeszcze zewnętrzne kąciki cieniem MUG Mocha.
Efekt wizualny
Kolejny myślę, że będzie jakiś mocny, widoczny, drapieżny ... co Wy na to?
Piękna !
OdpowiedzUsuń