Dziś znów szaro, ponuro, bez słońca i koszmarnie zimno! Dlatego stwierdziłam, że sama załatwię sobie troszkę słoneczka - na oku :) Co wyszło zobaczcie!
Troche mi się kreska obsunęła, ale co tam - uczę się :)
Do makijażu twarzy użyłam tego co zawsze - oczy to żółty cień INGLOT 474 oraz mocniejszy żółty z paletki Sleek Circus. Delikatny brąz to Preppy z Make Up Geek, roztarcie cielistym cieniem z paletki Au Naturel Sleek.
Odwaznie, ale nie ukrywam ze bym sprobowala. Fajnie skomponowane. No i te rzesy - moje jeszcze rosna ale mam nadzieje na "czarny pas z Revitalash" :)zasluze (na marginesie nie mozna kupic tego produktu w Stanach bo maja proces z inna firma produkujaca Latisse).
OdpowiedzUsuń