piątek, 6 czerwca 2014

Sobotni Outfit z DEZZIN

Tak jak pisałam wczoraj, zamieszczam mój sobotni strój. Uroczystość bardzo ważna, więc postawiłam na prostotę.
Sukienka miała być szyta, tzn. na początku miała to być tiulowa spódnica - zółta a w zasadzie cyrynowa - pastelowa - w sklepach niestety takiego tiulu nie znalazłam ... allegro ... przyszedł tiul - kolor piękny, taki jak chciałam, ale tiul taki agresywny, że nogi miaabym całe pocięte :( Zostałam zatem z 12-ma metrami materiału :)
Później znalazłam piękną, prostą sukienkę - na zdjęciu w kolorze białym pięknie się prezentowała - znów zaczęłam szukać materiału - miała być żółta żorżeta - i klops - nie ma. Stwierdziłam więc, że pojadę do hurtowni i zobaczę jakie mają kolory tiuli, które nadawałyby się na sódniczkę i coś wybiorę ... Mama jednak naciskała, żebym zaglądnęła jeszcze do jednego sklepu (który zresztą nie był mi w ogóle po drodze), że być może coś tam wybiorę - pojechałam - dla świętego spokoju :) I co ??? I nie wiedziałam na którą sukienkę mam się zdecydować - sukienki totalnie w moim stylu, gotowe uszyte, dopasowane, nie za drogie, do wyboru do koloru! Jeżeli jesteście z Krakowa gorąco zachęcam Was do odwiedzenie sklepu DEZZIN przy ul.Karmelickiej 18 lub Długiej 46. Strona sklepu nie jest zbyt bogata KLIK , kolekcja nieaktualna, ale zapewniam, że w sklepie stacjonarnym jest w czym wiybierac! I obsługa bardzo miła i fachowa :)
Więcej aktualności na Facebook'u - stąd tez pozwoliłam sobie zapożyczyć zdjęcie mojej sukienki :)






Oczywiście naszyjnik nie był w komplecie z sukienką. Ja naszyjnika nie planuję ubierać, jedynie małe kolczyki, dużo czarnych bransoletek- oczywiście od by Dziubeka :) i zegarek.
Sukienka z tyłu ma dekolt w kształcie litery V a na górze pleców wiązana jest na czarną szeroką wstążkę - pięknie to wygląda! I dzięki temu, że jest taki dekolt, można ją spokojnie ubierać przez nogi - unikniemy wtedy wybrudzenia jej makijażem, bądź zniszczenia fryzury :)
Buty są z ZARA - szpilka 14 cm - nie lada wyzwanie - tym bardziej, że teraz przy dzieciakach to japonki i plecak na plecy :)
Torebka ALDO - na żywo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach - z pazurem niewątpliwie :)

Makijaż - postawiłam na to w czym mi jest dobrze i przy okazji jest na tyle uniwersalne, że będzie pasować do kreacji ...








Manicure dopiero będzie dziś wieczorem - planuję hybrydę - pierwszy raz! - w kolorze mlecznym-nude :)
Fryzura - jak najprościej - kokarda na głowie - w miarę oryginalnie, ale bez przesady.
Oczywiście zrobię zdjęcia całej stylizacji na sobie i pokażę Wam w późniejszym terminie!

Czekam na Wasze spostrzeżenia - może macie jakieś sugestie?










1 komentarz:

  1. Super stylizacja! Aż mi żal, że nie wyglądam zbyt dobrze w tego rodzaju sukienkach. A tę torebeczkę to już gdzieś widziałam, świetna jest.

    OdpowiedzUsuń

Byłaś, czytałaś - pozostaw po sobie ślad - choćby jedno słówko, które zmotywuje mnie oraz innych! Dziękuję :*