środa, 5 czerwca 2013

Podsumowanie czwartego miesiąca !!!

Dziś nastał dzień podsumowania kolejnego, czwartego już miesiąca.
Rano szybciutko zrobiłam zdjęcia, później pobiegłam na pomiary - jak zwykle na Tanicie (dzięki uprzejmości Pawła :) dziękuje ). 

Wyniki przedstawiają się następująco - jeżeli chodzi o obwody:




Obwody widocznie się poprawiły, czuję to tez po ubraniach, ale za to reszta wyników stoi w miejscu - prawie...

Wiek metaboliczny to w dalszym ciągu 18 lat
BMI spadło na 19,1
tkanka tłuszczowa minimalnie spadła z 24,5% na 24,2%
masa mięśniowa SPADŁA z 36,4 na 36,1
woda z 55% na 55,2%

Się okazało, że zamiast spalać tkankę tłuszczową spalam mięśnie... za duże tętno w trakcie ćwiczeń.... ćwiczenia przed śniadaniem, zamiast po ... kilka czynników się na to składa. Wysłuchałam wszystkich rad trenera personalnego i zamierzam je od jutra wprowadzić w życie. Padł fajny pomysł - trening personalny w domu - chciałybyście taką relację? Swoją drogą świetne rozwiązanie dla dziewczyn uziemionych tak jak ja z Maluszkiem w domu, bez możliwości wyjścia na siłownie.... taki dojeżdżający trener (włącznie z ekwipunkiem) :) Chętnym podam namiary hehe

O tym co ćwiczyłam przez cały miesiąc pisałam na Funpage, ale muszę to zebrać do kupy i zrobić osobny post - cały czas pytacie co ćwiczę, jak często itd.

ostatnim podsumowaniu pisałam, że zaczynam P90X - nie wytrzymałam zbyt długo - zbyt stacjonarne te ćwiczenia dla mnie. Zamieniłam je na Ewę Chodakowską po raz kolejny - uwiodło mnie zwłaszcza TURBO, a zmasakrował KILLER :) Jeszcze kilka niewypróbowanych treningów Ewy przede mną. 
Teraz od 3 dni nie ćwiczę, dość mocno nadwyrężyłam staw biodrowy i trochę bolało... muszę zmienić troszkę treningi i się podkurować.

Na pewno zostaną poniedziałki z P90X - pompki bardzo przypadły mi do gustu :) AbRipper również. Postawie również na zwiększoną ilość żabich brzuszków Ewy - jednak po nich efekty są spektakularne.
Brzuch i uda to dwie partie ciała do których muszę się porządnie przyłożyć. Na brzuchu widać ładnie zarysowane mięśnie, jednak skóra po ciąży jeszcze nie wygląda na tyle zadowalająco, żeby tak ją zostawić :) Ratuje mnie skalpel - a dokładnie SKALPEL II Ewy :) A tak poważnie, to na to potrzeba czasu, skóra sama dochodzi do siebie w swoim czasie.

Efekty wizualne prezentuję poniżej:








Zdecydowanie poprawia się wygląd nóg i w zasadzie żałuję, że nie robiłam zdjęć razem z udami chociaż... ale może poszukam jutro jakiegoś z wakacji gdzie widać moje nogi i zrobię jutro aktualne :)
Życzę spokojnej nocy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Byłaś, czytałaś - pozostaw po sobie ślad - choćby jedno słówko, które zmotywuje mnie oraz innych! Dziękuję :*