wtorek, 25 czerwca 2013

Szóstka Weidera, P90X i tym podobne ...







To już kolejny post, który piszę pod wpływem tego co "gdzieś" wyczytałam ...

Często fanki Ewy Chodakowskiej wklejają w komentarzach pod jej postami swoje osiągnięcia - i super. Często też zamieszczają linki do osiągnięć innych nie koniecznie zawdzięczanych ćwiczeniom Ewy. I to już mniej super - i bynajmniej nie dlatego, że konkurencja czy coś... często dziewczyny zamieszczają efekty po treningach takich jak P90X. Inne pytają skąd je ściągnąć i jak ćwiczyć. Sama miałam przyjemność je wypróbować. Ja osobiście doszłam do wniosku, że te ćwiczenia są dla osób, które nie mają zbyt wielkiej tkanki tłuszczowej - świetnie wyrabiają mięśnie, ale kiepsko palą tłuszczyk. Ale podkreślam, że to tylko moje zdanie!  A cóż nam po pięknych mięśniach, kiedy przykrywa je tłuszczyk :)
Tak samo jest z ćwiczeniami pt. Szóstka Weidera. Ćwiczenia skoncentrowane tylko i wyłącznie na brzuchu - super, ale do wyrobienia mięśni. Poza tym ćwiczenia te maksymalnie obciążają kręgosłup, więc myślę, że przeznaczone tylko dla osób, które nie narzekają na bóle w plecach :)

Tak więc dla mnie póki co najlepsze są ćwiczenia Ewy Chodakowskiej - interwałowy trening funkcjonalny o zmiennym tempie, angażujący całe ciało. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Byłaś, czytałaś - pozostaw po sobie ślad - choćby jedno słówko, które zmotywuje mnie oraz innych! Dziękuję :*