sobota, 1 czerwca 2013

Mój zachód słońca + króciutka recenzja bazy Laura Mercier :)

Ostatnio podpatrzyłam jedną z Blogerek i postanowiłam wymalować się jak ona :) ... muszę tylko poćwiczyć nad makijażem wodoodpornym - dziś oglądałam "Nad życie" i lewe oko poleciało, że fix !
















Na twarzy mam podkład Revlon Colorstay 240
Puder ryżowy Kryolan
Bronzer The Balm Bahama Mama
Róż Wibo
Kredka brwi MAC Lingering
Zapomniałam Wam powiedzieć, że od kilku dni testuję bazę pod podkład Laura Mercier Oil-Free - testuje w różnych warunkach - wczoraj np sprzątałam garaż od 13.oo do 21.oo - spisuje się rewelacyjnie - podkład "siedzi" na miejscu, nic się nie waży, skóra się nie świeci - co u mnie dość spektakularne! Dziś malowałam się rano i makijaż wygląda jak zrobiony przed chwilą - no może poza lewym okiem ;) Szkoda tylko ,że firma Laura Mercier jest u nas niedostępna  a na allegro kosztuje dużo więcej niż w sklepie za granicą :(

Cienie straaaasznie mieszałam - w zasadzie żaden kolor nie pochodzi z jednego cienia - brąz to połączenie cienia MUG z cieniem INGLOT. Róż to połączenienie cienia z paletki Cirkus Sleeka z bordo INGLOT. Złoty to połączenie złota MUG i pomarańczu z którejś paletki Sleek. Rozświetlający w wewnętrznym kąciku to Shimmer Shimmer z MUG.

Dziś kupiłam kolejne cienie z INGLO - jest wśród nich piękny kolor chabrowy i cudne rozświetlające "trójeczki" w odcieniach różu do bordo. Kpiłam tez piękny pastelowy, różowy z lekkimi drobinkami róż :) Makijaż kolejny zapewne już jutro :)

Dobrej nocy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Byłaś, czytałaś - pozostaw po sobie ślad - choćby jedno słówko, które zmotywuje mnie oraz innych! Dziękuję :*