czwartek, 17 października 2013

HITY vs KITY września 2013

Kolejny już raz chciałabym Wam przedstawić co mnie zachwyciło a co rozczarowało w minionym miesiącu :)

Moim absolutnym hitem września jest pędzel do podkładu INGLOT - ich nowość, języczkowy pędzel ścięty pod skosem 20T.






Do tej pory nakładałam podkład gąbeczką lub pędzlem Hakuro H50S albo też, podkłady w kremie, Real Techniques Stippling Brush. Pędzel INGLOTa jest o tyle dobry, że można nim spokojnie "dojechać" we wszystkie zakamarki twarzy - pod skrzydełka nosa, okolice oczu itd. Można nałożyć nim bazę, później podkład, korektor a na końcu jeszcze wymodelować na tłusto twarz (bronzerem w kremie). Tak więc jadąc na wakacje zamiast czterech pędzli bierzemy jeden :) Pędzel naprawdę z czystym sumieniem polecam!

Kolejny mój zakup w INLOT to pędzelek do ust. Pędzel zamykany o numerze 12S.







Świetny - z sobola - pięknie się nim maluje usta - szminka zostaje na ustach a nie na pędzlu - tak jak w przypadku mojego poprzedniego pędzelka :) Do tego jest chowany - co ułatwia sprawę po makijażu - jeżeli nie mamy go jak wyczyścić - po prostu go zamykamy i nic się nie brudzi.

Kolejny pędzelek na jaki się skusiłam, to syntetyczny, skośny do brwi o nr 31T







Świetnie nadaje się do podkreślania brwi, ale robi się nim również mega cienkie kreski :) I znów dwa w jednym .... na dobrą sprawę usta się nim też pomaluje! I to dość precyzyjnie.



Zakupiłam też niestety jeden KIT w INGLOT - pas na pędzle.... Może nie do końca KIT  - prawdopodobnie jest to pas dostosowany do długości ich pędzli. 



Ja mam pędzle różnych firm jak wiecie i niestety w tym pasie niektóre z nich mi się po prostu "chowają". Totalnie irytujące kiedy w trakcie pracy nie możesz znaleźć pędzelka do ust lub korektora. Być może opracuję metodę ich układania,ale nie mogę też włożyć wszystkich w pierwszą najpłytszą warstwę :) A może po prostu przeszyję go od dołu... się zobaczy.Wygląda natomiast całkiem profesjonalnie :) Przynajmniej tak się z nim czuję heheheh. 


Moim absolutnym makijażowym bestsellerem minionego miesiąca jest nowy tusz od AVON.






No jest szał Dziewczyny. Tusz jest mega, mega czarny. Bardzo pięknie rozdziela rzęsy i je wydłuża. Nie skleja, nie kruszy się, jest w przystępnej cenie (ok.25 zł) i co najważniejsze - nie maluję sobie nim górnej powieki, jak wszystkimi innymi, tylko same rzęsy :) Myślę, że jest to produkt godny podjęcia próby :)


Znalazłam w swojej łazience niestety jeden KIT :( Płyn do higieny intymnej ZIAJA o zapachu konwalii. Płyn rzadki, spływa z ręki, pachnie czymś,ale na pewno nie są to konwalie, ma nieporęczne opakowanie, nie odświeża a już na pewno nie długotrwale... więcej minusów nie znalazłam, Na plus tylko cena i dostępność, ale nijak się ma to do jakości.






Pozostanę zatem przy swoim ulubionym firmy AVON :) Taki tam przeźroczysty, najzwyklejszy, bez żadnych zapachów. W sumie to można go zaliczyć do moich HITów - używam go odkąd pamiętam :)







Więcej grzechów nie pamiętam ... więcej już nie kupiłam - może tak :)

Do następnego :)

4 komentarze:

  1. A poczytałam sobie Aga, co tu piszesz, fajnie bardzo i jakie efekty ćwiczeń, super!!!
    Ja też sie staram, ale brak systematyczności mnie gubi :-(
    Słyszę często: " Nie wygląda Pani na matkę 3-ga," ale jednak forma słaba. Może poćwiczyłabym z Tobą gdybym nadal mieszkała pod 3ką ;-) Trzeba dupsko regularnie ruszać-racja.
    Co do kosmetyków polecanych przez cb to chetnie wypróbowałabym ten tusz avonu ale nie mam nikogo kto sprzedaje, jak mogłabym przez ciebie zamówić to daj znać. Fajnie że się wkręciłaś w te makijaże. Musimy się spotkać. Telefon mam chyba aktualny to zadzwonie one day...
    pozdrawiam ciepło
    Kamila H

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło, że śledzisz bloga - nie wiedziałam :) Tusz mam w domu - zapasowy - zapraszam hehe. Kawę, herbatę i kakao też a do tego chęć uczenia się makijażu na różnych twarzach !

      Usuń
  2. Ciekawa jestem tego nowego tuszu Avon trzeba w końcu się zdecydować :) Serdecznie zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez chyba skusze się na ten tusz skoro tak zachwalasz;)

    OdpowiedzUsuń

Byłaś, czytałaś - pozostaw po sobie ślad - choćby jedno słówko, które zmotywuje mnie oraz innych! Dziękuję :*