piątek, 8 marca 2013

Podstawowe błędy w makijażu !



lula.pl




Nie ma siły, każda z nas popełnia błędy w makijażu - nic dziwnego - nie popełnia ten, który nic nie robi. O błędach absolutnie należy mówić głośno i tak zamierzam - napisać WYRAŹNIE :)

Podstawowy błąd to zbyt ciemny podkład (o dobieraniu podkładu będzie osobny post - często padają o to pytania). Myślę,że się ze mną zgodzicie, iż totalnie nieatrakcyjnie wygląda, kiedy twarz odcina nam się od szyi na linii żuchwy. Podkład zawsze dobieramy do koloru karnacji tak, aby nie różnił się bardzo od niepomalowanej szyi.
Pamiętajmy, że lepiej za jasny niż za ciemny. Im jaśniejszy podkład tym łatwiej jest nam wydobyć pięknie oko ! Nie trzeba go wtedy malować na czarno, aby było widoczne :)





i totalna abstrakcja ;)






Kolejny błąd to zbyt cienkie brwi - takowe modne były w latach 20-tych XX wieku. Teraz kierujemy się trendem naturalności! Brwi to rama dla naszych oczu, mają być pięknie wyczesane, o kolorze pasującym do koloru włosów, wyregulowane tak, aby wyglądały estetycznie. Cieniutkie niteczki zamiast brwi zawsze kojarzą mi się z Batmanem ;) Zasada modelowania jest Wam zapewne znana.





Powyżej poglądowe zdjęcia, ale pokrótce ... przykładamy pędzelek do płatka nosa pionowo do góry i uzyskujemy punkt gdzie powinny się zaczynać nasze brwi. Następnie przekręcamy go tak ,aby przechodził przez naszą źrenicę - i to jest szczyt naszych brwi. Na koniec przykładamy go w taki sposób aby przecinał zewnętrzny kącik naszego oka - i to jest koniec naszych brwi. 






Zdjęcie zapożyczone od Gabinetu Różanego, świetnie pokazuje jak dziewczyna sobie regulacją brwi krzywdę zrobiła. Szczęście,że mamy Panią Renate :)




Tutaj mamy i brwi i konturówkę o której mowa poniżej.



Kolejny błąd to za ciemna konturówka wokół ust. Ja nie jestem fanką konturówki - źle się czuję w ogóle w szmince, zdecydowanie wolę błyszczyki. Widuję dziewczyny, które nie używają szminki ani błyszczyka, ale za to konturówka zawsze jest :) Konturówkę stosujemy, aby poprawić trwałość naszego makijażu, bądź skorygować kształt ust, ale ma ona być niewidoczna - maksymalnie dopasowana do koloru szminki, błyszczyka bądź naszych ust. Może być o ton jaśniejsza, nigdy ciemniejsza. 







Następnym widocznym błędem jest obrysowywanie oka czarną kredką - jasne możecie sobie tak zrobić,ale wtedy oczka jak dwa groszki :) Jeżeli już robimy sobie kreski KONIECZNIE należy je rozetrzeć jakimś cieniem. Pamiętamy, że im bardziej roztarte oko tym optycznie większe się wydaje. Czarna kreska na wewnętrznej linii wodnej oka, wypada nam z makijażu dziennego - zostawmy ją na większe okazje lub po prostu na wieczór.



znów ta sama Pani, tylko z innej perspektywy :)
znów ta sama Pani tylko z innej perspektywy :)


Kosmetyki niedobrane do wieku, to również jeden z błędów popełnianych w makijażu. Kiedy jesteśmy młode i powabne, mamy do dyspozycji całą game kolorówki, możemy eksperymentować z gęstościami podkładów. Kiedy jednak zostaje nam tylko "i" musimy zwracać na to co kładziemy na twarz. Podkłady zdecydowanie lżejsze, pod oczy koniecznie płynne korektory - w przeciwnym razie wszystko będzie nam się zbierało w naszych "pierwszych" zmarszczkach ;) Unikamy również cieni perłowych - perła jedynie do rozświetlenia wewnętrznych kącików oka oraz przestrzeni pod brwią. Resztę pokrywamy cieniami satynowymi, matowymi. 






Za dużo wszystkiego to też częsty błąd - albo widoczne oczy, albo usta.... nie oczy i usta i jeszcze może policzki :) Na poniższych zdjęciach widać, że każda część twarzy walczy o uwagę a ogólny efekt jest troszkę kiczowaty.










Efekt maski - to kolejny błąd. Dziewczyny, zwłaszcza młode, chcąc ukryć niedoskonałości na twarzy, nakładają ogromne ilości podkładu, co tworzy nam właśnie wyżej wymieniony efekt. Do zatuszowania niedoskonałości używamy kosmetyków do tego przeznaczonych czyli kamuflażu, korektora itp. Unikamy układania warstwy na warstwie z podkładu. 






Błędem często popełnianym, jest nałożenie różu lub bronzera w taki sposób, że mamy widoczne plamy na policzkach. Ja zawsze po nałożeniu jednego bądź drugiego, lub też obu naraz rozcieram granice pędzlem do pudru.
Pamiętajmy, aby jednego i drugiego używać z umiarem!









Zbytnie rozświetlenie pod oczami - tendencje do przesadnej bieli pod mają szczególnie gwiazdy :)









Rzęsy jak nogi pająka - dzieje się tak, kiedy nakładamy milion warstw tuszu do rzęs. Na dzień zdecydowanie wystarczą maksymalnie dwie warstwy.







Totalnie rozśmiesza mnie sytuacja, kiedy widzę kobietę z pomalowanymi zębami. Nie wiem z czego to wynika - wystające zęby czy nie trafianie sobie w usta hehe. Pamiętajmy jak malować usta szminką - krem lub szminka ochronna, podkład, puder, szminka, odciskami szminkę na chusteczce i malujemy usta jeszcze raz szminką. Wtedy makijaż ust jest bardzo trwały i nie zjadamy go raz z pierwszą wypitą kawą ;)







Make up na plaży, na siłowni, w saunie, full make up od rana do nocy. Zwłaszcza na wiosnę warto by sobie może przypomnieć, że bez makijażu również jesteśmy piękne. Może by tak zamiast dnia z makijażem zrobić dzień z maseczką :)







O dziwo brak makijażu to też błąd. Dbając o siebie i swój wizerunek przekazujemy otoczeniu komunikat "szanuję Cię". Tak więc lekkie muśnięcie twarzy podkładem, różem czy też ust błyszczykiem jest obowiązkowe :)


To podstawowe błędy, które chciałam Wam opisać... jest oczywiście jeszcze cała masa innych (osypujące się cienie, makijaż nieodpowiednio dobrany do okazji, mieszanie na twarzy kolorów z różnej tonacji, brak modelowania lub nieumiejętne modelowanie twarzy itp), ale nie ma się co roztrząsać - każda ma lustro i swój gust a o gustach się nie dyskutuje.

4 komentarze:

  1. więcej info o tym http://modafon.pl/549-bledy-w-makijazu.html

    OdpowiedzUsuń
  2. dobry artykuł, malowania powinni użyć w szkole! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. akurat ta odciśnięta szminka na zębach to notoryczny problem u mnie, i w moim przypadku wynika to z tego, że górną szczękę mam wysuniętą o 5mm przed dolną, i tak już mi się dzieje, że po prostu siekaczami zbieram szminkę z ust jak szpachelką... aczkolwiek zawsze pamiętam by to zmazywać co jakiś czas, a najlepiej to zaopatrzyć się w bourjois velvet - kilka minut i pomadka wysycha, nie ma problemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tez kolezanke z tym samym problemem. Wlasnie dlatego nie lubi ciemnych kolorow na ustach a jezeli juz taki ma to zanim sie odezwie oblizuje jezykiem zeby hehhe

      Usuń

Byłaś, czytałaś - pozostaw po sobie ślad - choćby jedno słówko, które zmotywuje mnie oraz innych! Dziękuję :*