sobota, 16 lutego 2013

Kobiety lubią ...

No właśnie... lubią czerń? Dzis będąc w kinie ("Szlkana pułapka 5"- kolejny z serii zabili go i uciekł - chociaż nawet się pośmiałam) postanowiłam zwrócić uwagę na to jak dziewczyny w zbliżonym (na oko) wieku do mnie się ubierają - chodzi o kolory. No i padło zdecydowanie na czerń. Czerń w całości lub w przeważającej części. Nigdy wcześniej nie zwracałam na to uwagi, chociaż zwracam zazwyczaj uwage na to, kiedy dziewczyna jest fajnie ubrana.
Dziewczyny ściągają czarne kurtki a pod spodem - czarna koszulka, czarny swetr (czy tam sweter - nigdy nie wiem jak jest poprawnie). Sama jestem upośledzona pod względem kolorow w szafie - gdy się ją otwiera jest czarno-czarno-czarno-biel-czarno-czarno... ale to zboczenie zdaje się po Mamusi :) u niej dokładnie tak samo...chociaz musze przyznać, że w lecie troche kolorów wchodzi w gre, ale zawsze w połączeniu z czymś czarnym :) Może to dlatego,że czarny wyszczupla, może dlatego, że elegancki (nawet powyciągany czarny podkoszulek wyglada lepiej niż różowy, pod warunkiem, że jest czarny a nie szaro-sprany) a może dlatego, że blondynki dobrze w czarnym wyglądają.
No tak... kiedyś nawet byłam czarna - chciałam przyciemnić swój świteziankowy blond, wyszedł róż , pokryłam czekoladowym brązem i wyszedł czarny :) Katastrofa - +10 lat jak dla mnie, mocniejszy makijaż konieczny, no i zmiany w garderobie, bo czarna w czarnym to juz jak na pogrzeb. Ruda też byłam - płomienno ruda - garderobe zmieniłam na brązy i zielone, jednak nie na długo. Obydwie z fryzjerką stwierdziłyśmy, że jestem stworzona do blondu.
A to przy okazji muszę się z Wami podzielić kolejną wspaniałą rzeczą- Seboradin - to sprawca mojego jeża na głowie. Seboradin Niger- tak nazywa się szampon i mgiełka do włosów z czarną rzepą. Do tego używam ampułek z tym samym składnikiem. Efekt - moje zakola jak i cala reszta głowy zarosła jeżem. W zakolach pojawiły się włosy, których nigdy wczesniej tam nie miałam - miałam owłosienie jak to mówi moja fryzjerka a'la Myszka Miki :) Z racji tego, iż mam w/w zwierza na głowie nie chcę robić koloru - boję się,że moje włoski nie załapałyby się do sreberek, nie rozjaśniły i wyszłabym z piękną ciemna króciutką koroną na głowie :) Potwierdziła to równiez fryzjerka - trzeba poczekać, aż troszke odrosną. Tak więc postanowiłam , że na razie nie kombinuje i pozostanę przy swoim kolorze jak najdłużej - chciałam zobaczyć jaki kolor będą miały w lecie jak się troszke rozjaśnią. Robię już teraz 4 kuracje ampułkami - zaczęłam gdzieś w sierpniu, robie nieregularne przerwy. Włosy o niebo lepsze, nawet zaczęłam je rozpuszczać, bo pięknie się błyszczą i wyglądają na zdrowe.

Ale wracając do czarnego .... taki był dzis mój czarny-połaczony z niebieskim :)




Zdał by się Rutinoscorbin, bo chyba troche niewyraźa jestem :)
Czekam na informacje jak u Was z kolorami.

3 komentarze:

  1. Agniesia, Polki nie maja sie czego wstydzic.
    Fakt, kobiety zapominaja o innych kolorach ale to moze dlatego ze mocno utozsamiaja sie z pogoda i przygnebiajaca pogoda. Zaloze sie, przyjdzie wiosna i ulica zakwitnie kolorami.
    Ja staram sie trzymac z daleka od czerni - u mnie dominuja szarosci, beze, przygaszone zolcie i fiolety. Lubie tez grafit i polyskliwy szary.
    Nie do konca czuje bluesa co do sugerowanych w tym sezonie pasteli.
    Ale, ty Agniesia wygladasz super - tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj dobrze ze rozjasnilas ten stroj niebieska koszula bo wyszlo bomba! Niebieski to tez chyba twoj kolor?? Ja, mimo iz jestem blondynka to niebieski ciuch jeszcze ujdzie ale w makijazu w takich kolorach czuje sie okropnie. Mysle Aga ze oprocz Twoich makijazy to takie stylizacje ubraniowe tez sa fajnym pomyslem na tego bloga:) Prosimy o wiecej!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafiasz z tematami dokładnie w moje potrzeby:)a dokładnie kwestia włosów- na pewno wypróbuje produkty bo ostatnie mam z nimi problemy. A jeśli chodzi o kolory- to czerń była moim ulubieńcem przez lata, ale od kilku lat wprowadzam również sporo koloru i to chyba pozytywnie wpływa na mój wygląd, kolory czasem pomagają na przykład ładniejszym wyglądzie cery itp. ja może nie jestem w tej dziedzinie specjalistką, ale z przyjemności patrze na takie "kolorowe motyle" na ulicach:) I popieram przedmówczynię, inspiracje stylizacyjne mile widziane na blogu:)

    OdpowiedzUsuń

Byłaś, czytałaś - pozostaw po sobie ślad - choćby jedno słówko, które zmotywuje mnie oraz innych! Dziękuję :*