środa, 13 lutego 2013

Ja kiedyś i ja teraz

Podążając za tematem poprzedniego posta rozwinę temat mojej fascynacji makijażem a co za tym idzie zmian jakich dokonałam w swoim wyglądzie.

Odkąd pamiętam wyraz twarzy miałam raczej smutny (mówię o pozycji spoczynku, nie o momencie kiedy się uśmiechałam :) )- to za sprawą moich mega opadających powiek i beznadziejnego kształtu brwi. Z powiekami stwierdziłam,że częściowo poradzę sobie makijażem (skalpela się boję), a z brwiami trzeba było natychmiastowo coś zrobić. Jakkolwiek bym sie nie wymalowała, wyglądało to tragicznie.

Wyczekałam moment i zakupiłam kupon na makijaż permanentny brwi. Pojawiało sie wiele takich kuponów, ale chciałam wcześniej zobaczyć prace Pań Linergistek (to Panie, które wykonują makijaż). Zazwyczaj wstawione były jakieś zdjęcia z publicznej bazy na google lub żadne.
Jako jedyny, bardzo obszerny katalog ze zdjęciami i to zdjęciami na których widać było świetną pracę, miał Gabinet Różany http://www.gabinetrozany.pl/

Kupon zakupiłam chyba na początku czerwca a makijaż zrobiłam na początku lipca - długo czekałam, ale warto było - kształt i efekt otworzenia oka jest dla mnie bezcenny!

Poniżej zdjęcia jakie robiła Pani Linergistka przed i po zabiegu.



Niesamowite  ile może zrobić oprawa oczu - prawda?
Tak wiem, wiem.... rzęsy to poniekąd też zasługa Pani od makijażu permanentnego.... to Ona w trakcie zabiegu opowiadała mi o specyfiku o nazwie Revitalash. Odżywka do rzęs, którą stosuje się codziennie na noc - robi się kreske jak eyelinerem. Troche nie chciało mi się wierzyć,że aż taki może być efekt,ale poczytałam KWC i zakupiłam. Zaraz po zrobieniu przelewu stwierdziłam,że jest to najbardziej pusty zakup w moim życiu, ale szybko zmieniłam zdanie. Już po 4 tygodniach były pierwsze efekty. Odżywkę stosuję chyba od 14 lipca a zdjęcie na samym dole jest z września. Odżywka przewidziana była na 6 miesięcy,ale ja w dalszym ciągu coś tam jeszcze w buteleczce mam. Niemniej jednak zaopatrzyłam sie już w następną (tym razem wypróbuję XLash), bo nie wyobrażam sobie już oczu bez moich pięknych, długich rzęs.
W przeciwieństwie do sztucznych rzęs - nie musze na nie uważać, mogę je malować, nie mam podrażnionych oczu i nie muszę ich cały czas uzupełniać - kwote można sobie samemu skalkulować.

Po zrobieniu brwi tak jak pisałam wcześniej zabrałam się porządnie za ćwiczenie makijażu. Pierwsze próby to porażka - plama kolorów, zrolowane cienie po 2 godzinach (mam wrażenie,że mam najbardziej wymagające powieki na świecie), kropki z tuszu pod oczami, które po kilku godzinach robily mi efekt pandy hehehe.
Codziennie oglądała, codziennie ćwiczyłam - zdażało się, że jak wypatrzyłam cos fajnego o 1 w nocy to i o 1 w nocy się malowałam.
Tak czy inaczej złapałam bakcyla na całego.
Poniżej zdjęcia moje przed i ..... dłuuuuuuuuuuuugo po...

Przed...


Po...





zdjęcia zrobione w odstępie jakiś 3 lat - zmiany oceńcie same :)

13 komentarzy:

  1. Różnica niesamowita!!! Zupelnie inne spojrzenie, inny wyraz oczu. Oczy sa teraz pelne blasku:) Na Twoim przykladzie widze ze to naprawde dziala!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnieszko bardzo się ciesze że zdecydowałaś się na ten blog:) Jestem absolutną fanką Twoich makijaży na FB!!!! Już nie mogę się doczekać poznania Twoich tajników, pielęgnacji i makijażu:) Twoja transformacja widoczna na zdjęciach jest naprawdę porażająca, a Twój wpis o makijażu permanentnym brwi już daje mi do myślenia, od razu więc pytanko- jak jest trwałość tego makijażu? i jeszcze jedno pytanie techniczne - czy mogę polecać Twój blog znajomym na FB? Aska

    OdpowiedzUsuń
  3. Trwałość makijażu - nie pamietam dokladnie - 3-4 lata... tutaj chyba poprosze o podpowiedz fachowca :) Tak czy inaczej, nawet gdyby miało to być na rok, z pewnością robiłabym to tak często!
    Z każdego udostępnienia będę się cieszyć, bo to dzięki komentarzom i pytaniom od Was bedzie powstawał ten blog :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też niedawno dopiero zdałam sobie sprawe jak ważne jest prawidłowe podkreślenie brwi :) Różnica ogromna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Olbrzymia zmiana! Mega pozytywna! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć :) Przepiękne są Twoje makijaże, naprawdę. Mam pytanko odnośnie brwi, bo trafiłam tu szukając informacji o metodzie piórkowej (sama mam niedługo). Mianowicie, jak to wygląda z perspektywy czasu - czy byłaś już na jakimś odświeżeniu od pierwszego zabiegu (no i korekty oczywiście)? Musisz sobie np. coś domalowywać i podrasowywać, czy po prostu brwi są ekstra takie jakie są? Dzięki z góry; a tak w ogóle to rzeczywiście niesamowita zmiana! :) Bardzo zachęcająca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korekta była ok. miesiąca po zabiegu i od tamtej pory nic nie poprawiałam. Ponieważ preferuję mocniejszą oprawę oka, a makijaż już troszkę wyblakł, robię co jakiś czas hennę. W przypadku pełnego makijażu maluję brwi cieniem, ale to dlatego, że dorysowana na zabiegu końcówka różni się kolorem od moich brwi - jest jaśniejsza. Najważniejsze jest jednak to, że oko zyskało mega świeżość i zupełnie nowy kształt - otworzyło się. Nie zastanawiałabym się ani minuty, gdybym miała to zrobić ponownie - a kiedyś na pewno zrobię :)

      Usuń
  7. Może po odświeżeniu makijażu kolor końcówek by się wyrównał, skoro jaśniejszy? No nic, ja tymczasem ciągle myślę nad odpowiednim kształtem brwi, ale mam nadzieję, że p. Renata coś mi doradzi :) Powiem, że ma mi otworzyć oko, jak Tobie i koniec;) Dzięki za informacje, na pewno będę odwiedzać bloga, żeby sobie chociaż popatrzeć na kogoś, kto siebie (i innych) umie malować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno by się wyrównał, ale na razie nie ma takiej potrzeby - nie jest to bardzo uciążliwe. Pani Renata jest w 100% profesjonalistką i z pewnością zrobi to pięknie :)

      Usuń
  8. Ja już się wybrałam i jestem zadowolona z tej decyzji. Swoją drogą to bardzo pouczający wywiad :) Sama wykonywałam swój makijaż u pani Aleksandry Góreckiej. I jak dla mnie jest najlepsza :) Wgl nie miałam opuchlizny. Jedyne co to musiałam się przyzwyczaić do swojego nowego wyglądu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zamierzam zrobic sobie makijaz permanentny brwi, mozesz polecic sprawdzone miejsca w Krakowie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie to gdzie robiłam ja - Gabinet Różany - link powyżej w tekście ;)

      Usuń
  10. Makijaż permanentny to bardzo dobre rozwiązanie. Przez długi czas nie trzeba się męczyć z narysowaniem prostej kreski :)

    OdpowiedzUsuń

Byłaś, czytałaś - pozostaw po sobie ślad - choćby jedno słówko, które zmotywuje mnie oraz innych! Dziękuję :*